02 kwietnia 2022
Autor: PSNLiN
W Polsce od ponad miesiąca żyjemy w nowej rzeczywistości spowodowanej wojną na Ukrainie.
Nagle, z dnia na dzień, przestano nas epatować informacjami o "pandemii covid-19", jakby przestała już być priorytetem polskiego rządu .
Polskie społeczeństwo ofiarnie i spontanicznie zaoferowało swoją pomoc bratniemu narodowi Ukrainy, otwierając przed uchodźcami swoje domostwa i rodziny, udzielając schronienia pod własnym dachem i decydując się na dzielenie z nimi własnej prywatnej przestrzeni.
Ukraińskie dzieci chodzą już do polskich przedszkoli i szkół.
Dorośli uchodźcy podejmują pracę w różnych branżach- m. in. kosmetycznej, gastronomicznej, zatrudniani są w polskich szpitalach i przychodniach, dołączają do zespołów pracowniczych w różnych firmach.
Polscy przedsiębiorcy masowo zatrudniają w swoich firmach Ukraińców, dopingowani do tego rządowymi dodatkami finansowymi.
Uchodźcy mają więc długotrwały, codzienny kontakt z obywatelami Polski.
Czy jednak zadano sobie pytanie o bezpieczeństwo takich kontaktów i uświadomiono polskie społeczeństwo, jak wysoką cenę może za to zapłacić?