Nie szczepimy się przeciw COVID-19

Lekarze dla zdrowia

##--plugin|marquee--##

NASZĄ MISJĄ JEST

kontakt ulotki grafiki facebook twitter telegram rummble

Dystans, dezynfekcja, maseczki

UDOSTĘPNIJ ARTYKUŁ Z GRAFIKĄ: Facebook Twitter Telegram Instagram
Pseudo naukowy terror maseczkowy.

Drodzy Obywatele….

…walczycie z anty-maseczkowcami? Krytykujecie i atakujecie ludzi na ulicy, bo nie zasłaniają ust i nosa? Hejtujecie ich w Internecie?

Policjanci i pracownicy sanepidu….

…karzecie obywateli mandatami i horrendalnie wysokimi karami administracyjnymi za brak noszenia maseczek w przestrzeni publicznej?

Pracownicy służby zdrowia…

…oskarżacie obywateli o współudział za kolejne zgony z powodu COVID-19? Uważacie te działania za "pro-naukowe" dla dobra zdrowia publicznego, bo wspieracie wytyczne Ministra Zdrowia i do bólu poprawnych politycznie ekspertów?

To informuję Was, że NIE MA DOWODÓW NAUKOWYCH NA TO, ŻE KORZYŚĆ Z NOSZENIA MASECZEK ODZIEŻOWYCH/PRZYŁBIC W PRZESTRZENI PUBLICZNEJ PRZEWYŻSZA RYZYKO. ŻADNYCH! Powiem więcej, w oparciu o dostępną literaturę naukową i logiczną analizę sytuacji bilans korzyści i strat wynikających z obowiązku zasłaniania ust i nosa w przestrzeni publicznej może być wręcz ujemny!

Najnowsza metaanaliza Efficacy of cloth face mask in prevention of novel coronavirus infection transmission: A systematic review and meta‑analysis [1] dotycząca skuteczności noszenia maseczek odzieżowych w zakresie zapobiegania transmisji SARS-CoV-2 wykazała "ograniczoną skuteczność" w zapobieganiu transmisji. Metaanaliza podsumowuje 12 badań i żadne nie jest randomizowane. Według autorów tej publikacji "maseczki odzieżowe wykazują minimalną skuteczność w kontroli źródła zakażenia w porównaniu do maseczek medycznych. Skuteczność filtracji maseczek odzieżowych jest różna i zależy od rodzaju użytego materiału, liczby warstw oraz stopnia zawilgocenia maski i dopasowania maski do twarzy". Dodam, że termin "efficacy" dotyczy wyników uzyskanych w idealnych lub kontrolowanych warunkach, dlatego ekstrapolowanie tych wniosków na rzeczywiste warunki w przestrzeni publicznej jest ograniczone. Podkreślam, że metaanaliza dotyczyła jedynie TRANSMISJI wirusa, a nie wpływu noszenia maseczek odzieżowych/przyłbic na redukcję liczby hospitalizacji czy zgonów, zarówno ogółem, jak i z powodu COVID-19. Publikacja nie odnosiła się również do potencjalnych skutków ubocznych związanych ze stosowaniem tego środka ochrony indywidualnej.

To już wiemy, że po stronie skuteczności maseczek odzieżowych mamy mizerne korzyści w zakresie transmisji wirusa i to jeszcze bez informacji o wpływie na hospitalizacje/zgony i skutkach ubocznych. W takim razie do bilansu korzyści i strat dodajmy jeszcze to:

  • większość społeczeństwa tygodniami nie zmienia/nie pierze swojej maseczki odzieżowej, używa jej wielokrotnie, nosi na brodzie lub odsłania nos,
  • z powodu maseczki i parujących okularów częściej dotyka się twarzy,
  • przy zdejmowaniu i zakładaniu maseczki gołymi rękoma dotyka się wierzchniej strony maseczki,
  • maseczki dyndają tygodniami na lusterkach w samochodach chłonąc wszystkie mikroby z nieodgrzybianej klimatyzacji, kiszą się w kieszeniach obywateli, zbierają alergeny i pył z otoczenia. Są niedopasowane i pomięte.
  • po kilku dniach użytkowania maseczki na jej powierzchni znajduje się całe spektrum różnych alergenów i patogenów, w tym SARS-CoV-2, które noszący nie tylko wdycha ale również wydycha rozsiewając to całe mikrobiologiczne towarzystwo w przestrzeni publicznej.
  • maseczki odzieżowe zawzięcie noszą również osoby z astmą oskrzelową, chorobą wieńcową czy POChP,
  • maseczka daje fałszywe poczucie bezpieczeństwa, co sprawia że ludzie zaniedbują inne środki bezpieczeństwa,
  • maseczki leżą na ulicach, parkach i skwerach, pływają w stawach, interesują się nimi zwierzęta. Wydaje się, iż nie przeszkadza to ekologom i służbom sanitarnym.
  • wątpliwej jakości maseczki odzieżowe w skali całego społeczeństwa to znaczący wydatek ze środków publicznych i prywatnych.

Czyżby wszyscy wybitni naukowcy, wirusolodzy i epidemiolodzy naiwnie założyli, że obywatele będą prawidłowo używać wielowarstwowych maseczek wysokiej jakości, sumiennie je zmieniać i prać, powstrzymywać się od dotykania twarzy, dezynfekować ręce, a wystraszone przez media osoby z astmą oskrzelową czy chorobami serca rozsądnie zrezygnują z maseczki?

MZ ogłosił "zero tolerancji" i będzie wykorzystywał policję i sanepidy do bezprawnego i bezwzględnego karania obywateli, którzy nie zasłaniają ust i nosa w przestrzeni publicznej. Wręcz obwinia się "anty-maseczkowców" o zgony rzekomo z powodu COVID-19 (bo przecież rutynowo sekcji zwłok się nie robi) nastawiając społeczeństwo przeciwko sobie. Ile zatem ludzi na sumieniu ma MZ i GIS, którzy na początku pandemii odradzali noszenie maseczek?

I cały ten terror w imię wirusa, którego śmiertelność jest na poziomie grypy? Jeszcze w styczniu tego roku profesor Lidia Brydak stwierdziła, że śmiertelność z powodu grypy i koronawirusa jest prawie na tym samym poziomie, między jednym procentem a dwoma procentami [2]. Potwierdziły to kolejne badania Center for Global Development [3]. Obecnie najnowsze oszacowania CDC wskazują, że SARS-CoV-2 zabija mniej niż 0,3% osób zarażonych tym wirusem [4]!

Czy zatem nadal uważacie, że maseczki odzieżowe w przestrzeni publicznej przynoszą więcej pożytku niż szkód?

Gdzie są naukowcy, eksperci i lekarze, którzy powinni to wszystko wziąć pod uwagę?

W prasie naukowej pojawia się co raz więcej publikacji wskazujących na konieczność noszenia maseczek odzieżowych w przestrzeni publicznej, pomimo braku wiarygodnych danych naukowych i aktualnej wiedzy na temat śmiertelności SARS-CoV-2. Zdecydowana większość tych wniosków ekstrapolowała obserwacje z warunków szpitalnych i pomijała kluczowe aspekty, takie jak compliance czy bezpieczeństwo, stając się jedynie poprawną politycznie opinią, a nie konkluzją zgodną z EBM. Do tego doszła presja ze strony mediów głównego nurtu straszących obywateli pandemią. Dziennikarze i publicyści zawsze szukają sensacji, którą dodatkowo wyolbrzymiają. Ostatnie doniesienia wskazały, że władza wręcz szydzi z obywateli i sama nie przestrzega obostrzeń. Były Minister Zdrowia na zakupach niedługo po tym, jak media ogłosiły, że jest pozytywny względem SARS-CoV-2. Premier Morawiecki w kinie bez maseczki. Większość posłów w sejmie nie zachowuje odstępów i nie nosi środków ochrony indywidualnej lub zakłada tylko przed kamerą.

Obecny reżim sanitarny to głównie dogmaty, brak konsekwencji i absurdy. Poziom manipulacji i propagandy sięgnął zenitu. Nie można oprzeć się wrażeniu, że bardziej chodzi o tresurę i antagonizowanie społeczeństwa, bo kwestie zdrowia publicznego są skrajnie wątpliwe, nie wspominając już o aspektach prawnych.

Zwracam uwagę na powierzchowności i mizerność argumentów głównego nurtu.

Jak mantrę powtarza się, że maseczka odzieżowa zatrzymuje kropelki śliny, która jest nośnikiem wirusa. Przekonuje się społeczeństwo proponując przeprowadzenie prostego eksperymentu, w którym należy stanąć w maseczce przed lustrem i zakasłać. Następnie zrobić to samo bez maseczki i porównać ilość wydzieliny na lustrze. Czy ten infantylny eksperyment dowodzi ile osób dzięki temu uniknęło hospitalizacji lub zgonu? Czy obecny przymus noszenia maseczek w przestrzeni publicznej dotyczy tylko osób kaszlących? Czy autor tej wypowiedzi zapoznał się z wynikami badania opublikowanego w Annals of Internal Medicine, zgodnie z którym zarówno maseczki chirurgiczne, jak i odzieżowe nie filtrują skutecznie SARS COV-2 [9]? Na co dzień zdecydowana większość ludzi w społeczeństwie jest bezobjawowa, nie kaszle, nie kicha, ba nawet nie rozmawia ze sobą! Przez większość czasu w przestrzeni publicznej ludzie mijają się nie odzywając do siebie. Według autorów publikacji "Universal masking in hospitals in the Covid-19 era" opublikowanym w prestiżowym czasopiśmie NEJM, szansa na złapanie COVID-19 z przelotnej interakcji w przestrzeni publicznej jest minimalna [5]. A jeśli maseczka była używana przez wiele dni/tygodni i na powierzchni jest wirus SARS-CoV-2, to czy wtedy oddychanie i kasłanie w maseczce przypadkiem nie zwiększa transmisji wirusa? I w związku z powyższym, ile ludzi musi utrudniać sobie oddychanie (w tym osoby z astmą oskrzelową POChP, chorobą wieńcową), narazić się na niedotlenienie, ból głowy i ryzyko samozanieczyszczenia patogenami, żeby zapobiec jednej hospitalizacji/zgonu z powodu COVID-19? No ile? Nikt tego nie wie i prawdopodobnie wiedzieć nie będzie.

Za to powstają prześmiewcze rysunki przedstawiające współczesnego obywatela, któremu tak ciężko wytrzymać w maseczce, podczas gdy rycerz przez wiele dni chodził w hełmie i ciężkiej zbroi. Przecież to są tak absurdalne porównania, że godzą w inteligencję odbiorców. Do czego służył hełm, a do czego służy maseczka? Jaka była śmiertelność wśród rycerzy w bitwie pod Grunwaldem a jaka jest śmiertelność z powodu COVID-19?

Bardzo często jako przykład skuteczności i braku efektów ubocznych maseczek wskazuje się personel medyczny, który codziennie nosi maseczki w szpitalu/podczas zabiegów. W szpitalach zakaźnych gdzie jest kumulacja ludzi objawowych maseczki mają nieporównywalnie większe uzasadnienie niż ich powszechne stosowanie w przestrzeni publicznej! W szpitalach używa się maseczek medycznych i wymienia się je nawet kila razy dziennie! Ponadto personel medyczny jest zdecydowanie lepiej przeszkolony i doświadczony w prawidłowym użytkowaniu maseczki niż przeciętny Kowalski. Chirurg podczas zabiegu pozostaje w bardzo bliskim kontakcie z pacjentem, który ma rozcięte powłoki skórne. Aseptyczna sala zabiegowa to nie autobus, sklep czy inna przestrzeń publiczna z pyłami, patogenami i alergenami. Noszenie maseczek przez personel medyczny nie pozostaje bez wpływu na ich zdrowie powodując m.in. bóle głowy i spadek efektywności pracy, co zostało potwierdzone badaniami [6,7].

Maseczkowi fanatycy uważają swoje poglądy za "pro-naukowe", podczas gdy bliżej im do pseudonauki. Powtórzę jeszcze raz…NIE MA DOWODÓW NAUKOWYCH NA TO, ŻE KORZYŚĆ Z NOSZENIA MASECZEK ODZIEŻOWYCH/PRZYŁBIC W PRZESTRZENI PUBLICZNEJ PRZEWYŻSZA RYZYKO. Po prostu nie ma i już.

Ostatnio w mediach krąży informacja jakoby maseczki zwiększały odporność na COVID-19. Źródłem tego twierdzenia stał się komentarz opublikowany w prestiżowym NEJM [8]. Autorzy wysnuli w nim NIEPOTWIERDZONĄ NAUKOWO HIPOTEZĘ, że stosowanie jakiekolwiek rodzaju maseczek w całej populacji, może przyczynić się do zwiększenia odsetka bezobjawowych zakażeń SARS-CoV-2. Każdy, kto choć trochę szanuje EBM nie powinien się przesadnie ekscytować tym doniesieniem, nawet jeśli to jest czasopismo NEJM. A jak to podchwyciły media? Sugerują jakoby w NEJM pojawiło się badanie wskazujące, że maseczki ochronne mogą zwiększać odporność i osłabiać symptomy COVID-19. A przecież to jest tylko chwiejąca się w posadach hipoteza, a nie wiarygodne badanie!

To dlaczego tylu ekspertów i autorytetów twierdzi, że noszenie maseczek odzieżowych w przestrzeni publicznej jest skuteczne i bezpieczne? Wynagradzani za poprawność polityczną liderzy opinii wytyczają jedynie słuszną linię argumentacji - ktokolwiek ją podważy naraża się na poważne konsekwencje. Duma i pycha nie pozwala się wycofać z pierwotnych opinii. W imię poprawności politycznej lepiej iść w zaparte i twierdzić, że "król jest pięknie odziany, a tak naprawdę chodzi nagi".

Dr n. med. Piotr Witczak

Artykuł ma charakter poglądowy i nie może być podstawą do decyzji odnośnie noszenia bądź nienoszenia maseczek. Autor apeluje, aby działać zgodnie z obowiązującym prawem

PIŚMIENNICTWO

  1. https://www.jehp.net/article.asp?issn=2277-9531;year=2020;volume=9;issue=1;spage=192;epage=192;aulast=Sharma
  2. https://www.msn.com/pl-pl/news/other/koronawirus-r-c3-b3wnie-gro-c5-bany-jak-grypa-prof-lidia-brydak-c5-9bmiertelno-c5-9b-c4-87-jest-prawie-na-tym-samym-poziomie/ar-BBZsikM
  3. https://www.cgdev.org/sites/default/files/predicted-covid-19-fatality-rates-based-age-sex-comorbidities-and-health-system-capacity.pdf
  4. https://www.cdc.gov/coronavirus/2019-ncov/hcp/planning-scenarios.html
  5. Klompas, Michael, et al. "Universal masking in hospitals in the Covid-19 era." New England Journal of Medicine 382.21 (2020): e63.
  6. Ong JJY et al. Headaches associated with personal protective equipment- A cross sectional study among frontline healthcare workers during COVID-19. Headache 2020;60(5):864-877
  7. Ramirez-Moreno, Jose M., et al. "Mask-associated de novo headache in healthcare workers during the Covid-19 pandemic." medRxiv (2020).
  8. https://www.nejm.org/doi/full/10.1056/NEJMp2026913
  9. https://www.eurekalert.org/pub_releases/2020-04/acop-nsn040620.php
Źródło: proremedium.pl

Ostatnio dodane

STOP 5G! Przerażające fakty o technologii 5G.
Pokaż
STOP 5G! Przerażające fakty o technologii 5G.

Fakty są przerażające. Właśnie dlatego musisz sam wyrobić sobie zdanie na temat technologii 5G. Zapraszamy do obejrzenia filmu.

Larwoterapia (biochirurgia) - Marcin Rogus
Larwoterapia (biochirurgia) - Marcin Rogus
Larwoterapia (biochirurgia) - Marcin Rogus

Uwaga! Film zawiera drastyczne zdjęcia ran oczyszczanych z martwicy (np. stopa cukrzycowa)

"Larwy to najmniejsi na świecie chirurdzy, w rzeczywistości są lepsze od lekarzy - są tańsze i pracują 24 godziny na dobę". Prof. Andrew Boulton

To niezwykle skuteczna metoda oczyszczenia tkanek z martwicy. Pozwala efektywnie rozpocząć i wspomóc proces leczenia trudno gojącej się rany, np. terapia stopy cukrzycowej.

Dr Norman Pieniążek miażdży obłęd Covidowy, test PCR i szczepionki!
Pokaż
Dr Norman Pieniążek miażdży obłęd Covidowy, test PCR i szczepionki!

Wywiad mec. Jacka Wilka z dr Normanem Pieniążkiem genetykiem, specjalistą w zakresie diagnostyki molekularnej, wieloletnim pracownikiem CDC, szefem pracowni diagnostyki molekularnej, który obnaża kłamstwa i manipulacje z okresu pandemii Covid-19.

Żródło:

- https://www.facebook.com/watch/live/?extid=CL-UNK-UNK-UNK-IOS_GK0T-GK1C&;mibextid=cr9u03&ref=watch_permalink&v=422913590686388

Koalicja na Rzecz Ocalenia Polskiej Szkoły - List do Prezydenta RP Andrzeja Dudy
Koalicja na Rzecz Ocalenia Polskiej Szkoły - List do Prezydenta RP Andrzeja Dudy
Koalicja na Rzecz Ocalenia Polskiej Szkoły - List do Prezydenta RP Andrzeja Dudy

Szanowny Panie Prezydencie,

od kilku miesięcy z uwagą i niepokojem obserwujemy działania Ministerstwa Edukacji Narodowej. Zauważamy, że destabilizują one polski system edukacji oraz szeroko otwierają szkoły na niebezpieczne ideologie, pozbawiając je zarazem komponentu narodowego. Jako obywatele Rzeczypospolitej Polskiej, rodzice, nauczyciele, działacze społeczni, przedstawiciele organizacji pozarządowych podejmujemy szereg działań, aby zahamować niebezpieczne dla polskiej edukacji reformy.