Nie szczepimy się przeciw COVID-19

Lekarze dla zdrowia

##--plugin|marquee--##

NASZĄ MISJĄ JEST

kontakt ulotki grafiki facebook twitter telegram rummble

Ratujmy nasze dzieci

UDOSTĘPNIJ ARTYKUŁ Z GRAFIKĄ: Facebook Twitter Telegram Instagram
CZY WARTO SZCZEPIĆ DZIECI? Petycja o dobrowolności szczepień.

Jako Fundacja Ordo Medicus, która jest organizacją niezależną (zarówno od firm farmaceutycznych, jak i agencji państwowych), uważamy, że szczepionki dla dzieci, jako że (celowo) nie zostały poddane prawidłowym badaniom klinicznym, a tym samym nie jest znany ich profil bezpieczeństwa i stosunek korzyści do ryzyka, nie powinny zostać dopuszczone do obrotu w Polsce.

Podpisz Petycję Fundacji Ordo Medicus w sprawie dobrowolności szczepień ochronnych dzieci


Czy warto szczepić dzieci cz1 - dr Piotr Witczak i dr Mariusz Błochowiak

Czy warto szczepić dzieci cz2 - dr Piotr Witczak i dr Mariusz Błochowiak

Ordo Medicus

1. Bezpieczeństwo szczepień

W świetlne medycyny opartej na dowodach (ang. EBM) w przypadku wszystkich szczepionek ochronnych dla dzieci nie jest znany profil bezpieczeństwa, co oznacza, że nie wiemy, czy są one dla nich bezpieczne. Badania kliniczne tych preparatów są źle przeprowadzane i jest to działanie celowe, żeby ukryć prawdziwą skalę niebezpiecznych skutków ubocznych. Innymi słowy, szczepionki te nie są wystarczająco bezpieczne dla dzieci. Gdyby tak nie było, to zostałyby zbadane zgodnie ze sztuką, czyli w naukowo poprawny sposób. Żadna ze szczepionek nie była testowana względem prawdziwego placebo, a więc substancji obojętnej (np. soli fizjologicznej) dla organizmu ludzkiego.

Zamiast prawdziwego placebo stosowano substancję bioaktywną (np. preparat pozbawiony antygenu, ale zawierający toksyczne adiuwanty lub inną szczepionkę), porównując negatywne odczyny poszczepienne testowanej szczepionki z odczynami związanymi z tą substancją, co w rezultacie skutkuje dużo lepszym profilem bezpieczeństwa niż w przypadku porównania z prawdziwym placebo.

Z powyższych względów szczepionki ochronne dla dzieci nie tylko nie powinny być obowiązkowe, ale przede wszystkim nie powinny być dopuszczone do obrotu na terenie Rzeczypospolitej w myśl zasady Primum non nocere ("Po pierwsze nie szkodzić"), przy czym należy pamiętać, że szczepionki podawane są profilaktycznie głównie dzieciom zdrowym, a nie chorym.

2. Składniki szczepionek. Autyzm

Oprócz antygenu każda szczepionka zawiera wiele innych silnie działających substancji, których działanie na organizm nie jest do końca znane, a więc mogą one być potencjalnie szkodliwe. Dla przykładu, twierdzenie, jakoby związek między autyzmem a szczepionkami został przebadany i nie znaleziono żadnego powiązania, jest nienaukowe i mylące. W badaniach, na które powołują się krytycy tej tezy, badano tylko jedną szczepionkę (MMR) i jeden jej składnik (tiomersal), a nie program szczepień w całości, który dopuszcza podawanie nawet wielu szczepionek podczas jednej wizyty szczepiennej. Ponadto badania te są niskiej jakości i obciążone konfliktem interesów autorów artykułów naukowych [1],[2]. Tymczasem według niektórych doniesień szczepionki mogą być istotnym czynnikiem ryzyka autyzmu, zaburzeń ze spektrum autyzmu i opóźnień rozwojowych [3],[4].

3. Negatywne odczyny poszczepienne

Uważa się, że skutki uboczne szczepionek są bardzo rzadkie, a twierdzenie to opiera się jedynie na tym, że nie są one rozpoznawane ani dokumentowane w literaturze medycznej oraz w dokumentacji medycznej pacjentów. Wynika to m.in. z braku solidnych podstaw naukowych łączących zdarzenia niepożądane ze szczepionkami. Urazy poszczepienne są rzadko zgłaszane, ponieważ brakuje możliwości wykonywania podstawowych badań fizjologicznych/biologicznych pozwalających na ustalenie związku przyczynowego między powikłaniem a szczepieniem. Dopóki brakuje takich badań, twierdzenie, iż skutki uboczne szczepionek są rzadkie lub bardzo rzadkie jest naukowo nieuzasadnione.

Ponadto systemy zgłaszania niepożądanych odczynów poszczepiennych (NOP) są wadliwe, a rzeczywiste liczby NOP-ów są mocno niedoszacowane, szczególnie w Polsce, która wypada bardzo źle na tle innych państw.

4. Eliminacja chorób przez szczepionki

Dowody naukowe pokazują jednoznacznie, że narracja o ratujących życie szczepionkach jest w znacznej mierze fikcyjna. Szczepionki odegrały jedynie ograniczoną rolę w redukcji obciążenia chorobami zakaźnymi. Mimo że fakty historyczne są już dobrze ugruntowane w środowisku naukowym, to władze ds. zdrowia nadal - świadomie - wykorzystują tę fałszywą narrację, aby wzmacniać wizerunek szczepionek, a także gloryfikować rolę zawodu lekarza w eliminowaniu chorób zakaźnych.

Rzetelna analiza badań naukowych dobitnie wskazuje, że zdecydowana większość spadku umieralności z powodu chorób zakaźnych w XX wieku została osiągnięta jeszcze przed powszechnym wprowadzeniem interwencji medycznych takich jak leki i szczepionki.

Szczepionki w bardziej znaczącej, choć nie w głównej, mierze przyczyniły się jedynie do zmniejszenia zachorowalności. Zachorowalność na niektóre z chorób XIX wieku znacznie spadła (zwłaszcza na błonicę, krztusiec i odrę), a niektóre w ogóle zniknęły z powodów niezwiązanych ze szczepionkami, takich jak poprawa higieny, warunków sanitarnych, dostęp do zdatnej do picia wody czy technologii przechowywania żywności w niskiej temperaturze.

5. Kalendarz (schemat) szczepień

Nie wystarczy przeprowadzić badania wpływu każdej pojedynczej szczepionki na organizm dziecka. Konieczne jest również uzyskanie odpowiedzi na pytanie o efekt całego programu szczepień, czyli podania dzieciom w Polsce łącznie 27 (!) dawek przeciwko 12 chorobom. Nawet gdyby dana szczepionka okazała się bezpieczna sama w sobie, to i tak mogłaby przyczynić się do skumulowanego niekorzystnego wpływu całego programu szczepień na zaszczepione dziecko. Nigdy cały program szczepień, czyli skumulowany wpływ wszystkich szczepionek, nie został zbadany pod kątem wpływu na zdrowie dziecka. Establishment medyczny nigdy nie przeprowadził badań, które porównywałyby ogólny stan zdrowia dzieci szczepionych z nieszczepionymi. Tym samym powtarzana przez władze ds. zdrowia mantra, jakoby "szczepionki zostały szeroko i dokładnie zbadane i wykazano, że są bezpieczne i skuteczne", nie została udowodniona.

6. Odporność zbiorowa (stadna) dzięki szczepieniom

Nie jest prawdą, że każda szczepionka zapewnia odporność zbiorową i dlatego należy szczepić niemal całą populację. We wspomnianej książce pt. "Żółwie aż do końca" przeanalizowano 14 szczepionek i tylko w przypadku 5 z nich (jednej trzeciej) można było udowodnić, że z całą pewnością zapewniają dzieciom odpowiednią ochronę zbiorową. Są to szczepionki przeciw następującym chorobom: Hib (Haemophilus influenzae typu B), ospa wietrzna, różyczka, świnka i odra. Natomiast szczepionki przeciw tężcowi, polio, krztuścowi, błonicy, grypie, WZW typu A, WZW typu B, rotawirusom i pneumokokom nie zapewniają odporności zbiorowej. W ich przypadku należy odrzucić argument o korzyści społecznej ze szczepień (uzyskania odporności zbiorowej).

Warto podkreślić, że zapewnienie dzieciom odpowiedniej ochrony zbiorowej dzięki szczepionce nie musi oznaczać, że korzyść ze szczepienia przewyższa ryzyko - do tego niezbędne są wysokiej jakości badania i rzetelne systemy monitorujące bezpieczeństwo po wprowadzeniu preparatu na rynek. Ponadto próg odporności populacji, czyli ile faktycznie osób musi być zaszczepionych, żeby uzyskać odporność stadną, nie jest dokładną wartością liczbową opartą na solidnych danych naukowych i skrupulatnych obliczeniach. Jest to niedokładny szacunek bazujący na uproszczonych modelach, zasilanych arbitralnymi i nierealistycznymi założeniami.

7. Polio

Większość lekarzy i badaczy zna dziś tylko tę [oficjalną] wersję historii polio i jest zupełnie nieświadoma ogromu dowodów, które podają w wątpliwość jej słuszność. Oficjalna historia polio przedstawia społeczeństwu pozory wybitnej teorii naukowej, ale kiedy zajrzymy "pod maskę", odkryjemy, że jej główne założenia są w dużej mierze oparte na hipotezach, spekulacjach i słabych dowodach [5].

Eliminacja epidemii polio w XX wieku jest przedstawiana przez establishment medyczny jako koronny dowód na słuszność szczepień. Tymczasem dogłębna analiza dowodów naukowych pokazuje, że tzw. wirus polio z prawdopodobieństwem graniczącym z pewnością nie spowodował tej epidemii, a szczepienia przeciwko polio nie miały sensu oraz nie zredukowały ani umieralności ani zapadalności na tę chorobę. Jest niemal pewne, że z naukowego punktu widzenia przyczyną polio w tamtym czasie było zatrucie organizmu różnego rodzaju toksynami (pestycydami), takimi jak zieleń paryska, arsenian ołowiu czy dichlorodifenylotrichloroetan (DDT).

Z uwagi na powyższe szczepienia przeciwko polio nie miały i nie mają sensu.

8. Gruźlica

Ze szczepień na gruźlicę zrezygnowano w Niemczech w 1998 roku, a dane ECDC (Europejskiej Centrum Kontroli i Prewencji Chorób) pokazują, że w 2016 roku było w tym kraju jedynie 7,2 przypadków gruźlicy na 100 tys. mieszkańców [6]. Tymczasem w Polsce od 1955 roku szczepienia przeciw gruźlicy są obowiązkowe dla noworodków w kilku pierwszych dobach po narodzeniu (!), a zapadalność na tę chorobę (również w 2016 roku) wyniosła 16,7 przypadków na 100 tys. mieszkańców [7], czyli ponad dwukrotnie więcej... Natomiast zapadalność na gruźlicę w 2021 roku w Polsce wyniosła zaledwie 9,7 na 100 000 osób [8]. Szczepienie przeciwko tej chorobie w Polsce pozbawione jest sensu.

9. Pieniądze i korupcja dotyczące szczepionek

Obowiązkowe szczepionki to ogromny i niemal idealny biznes dla firm farmaceutycznych, które nie muszą ponosić kosztów reklamy, żeby sprzedać swoje preparaty, ponieważ państwo polskie zmusza rodziców pod karą finansową do szczepienia (prawie) każdego dziecka. Badania nad szczepionkami są finansowane prawie w całości przez przemysł farmaceutyczny i instytucje rządowe. Oba te podmioty mają bardzo duży interes w trwaniu programu szczepionkowego.

Producenci szczepionek, czyli firmy nastawione na wygenerowanie zysku, nie mają żadnego interesu w finansowaniu lub publikowaniu badań naukowych stawiających ich produkty w niekorzystnym świetle. Dlatego też finansowane przez nich badania prawie zawsze będą przedstawiały pozytywne aspekty szczepionki, a negatywne wyniki badań najprawdopodobniej nigdy nie ujrzą światła dziennego.

Także instytucje rządowe ds. zdrowia mają własny interes w programie szczepień, ponieważ uważają je za jedno z największych osiągnięć zdrowia publicznego i medycyny. Ponadto ciała regulatorowe dopuszczające szczepionki do obrotu są w większości finansowane przez przemysł farmaceutyczny[9].

Wykreowanie korzystnego wizerunku szczepionek jest możliwe dzięki korupcji naukowców i osób zasiadających w agencjach państwowych ds. zdrowia:

Naukowcy zatrudnieni przez firmy farmaceutyczne, zarówno pracownicy firmy, jak i naukowcy wynajęci do przeprowadzenia określonego badania, dobrze rozumieją reguły gry i posłusznie ich przestrzegają. Artykuł w Washington Post trafnie opisuje ustalone normy w tej dziedzinie: "Jeśli firma opłaca wszystkie koszty, możliwości stronniczości są wielorakie: kierownictwo firmy chcące promować swoje leki może zaprojektować badania, które sprawią, że ich produkty będą wyglądały lepiej. Mogą wybrać podobnie myślących naukowców do wykonania pracy. I mogą prowadzić statystyki w taki sposób, aby ich własne leki wyglądały lepiej, niż to ma miejsce w rzeczywistości. Jeśli pojawią się niepokojące sygnały dotyczące leku, mogą zrezygnować z dalszych badań" [10].

Z powyższych względów nauka o szczepionkach nawet w najmniejszym stopniu nie jest obiektywna.

10. Wzrost zachorowań na choroby przewlekłe u dzieci

Choroby zakaźne nie są obecnie w świecie zachodnim poważnym problemem, gdy tymczasem mamy do czynienia z narastającą epidemią chorób przewlekłych u dzieci:

[…] badanie przeprowadzone w latach 2007-2008 wykazało szokująco wysoką ogólną częstość występowania chorób przewlekłych u dzieci. Badanie, w którym zebrano dane na temat próby ponad 90 000 dzieci, wykazało, że 43% z nich zgłosiło co najmniej jedną chorobę przewlekłą, a u około połowy z nich (około jednej piątej wszystkich badanych dzieci) choroba została sklasyfikowana jako "umiarkowana" lub "ciężka". Ponadto około 19% wszystkich amerykańskich dzieci, czyli prawie jedno na pięć, zostało sklasyfikowane jako mające "zapotrzebowanie na specjalną opiekę zdrowotną" i rutynowo korzystające z usług opieki zdrowotnej [11].

[…] W Polsce występowanie chorób przewlekłych stwierdza się u 27% dzieci w wieku od 0. do 14. roku życia, a wśród nastolatków w wieku 15-19 lat - u 23%. Według kategorii wiekowej chorobę przewlekłą stwierdzono u 23% dzieci w wieku 0-4 lat, 30% - 5-9 lat oraz 29% - 10-14 lat (2). W Polsce nie są prowadzone systematyczne badania epidemiologiczne dotyczące występowania chorób przewlekłych w populacji dzieci i młodzieży [12].

Pomimo tak tragicznej sytuacji w kwestii chorób chronicznych ani korporacje farmaceutyczne, ani agencje państwowe nie są zainteresowane odkryciem ich przyczyn i ich eliminacją. Dzieje się tak, dlatego że długotrwałe (najlepiej do końca życia pacjenta) leczenie objawowe przynosi dużo większy zysk niż wyleczenie chorego. Szczepienia przyczyniają się do powstawania chorób przewlekłych, a tym samym generują dużą liczbę klientów.

11. Rekomendacje Fundacji Ordo Medicus dotyczące szczepień

Jako Fundacja Ordo Medicus, która jest organizacją niezależną (zarówno od firm farmaceutycznych, jak i agencji państwowych), uważamy, że szczepionki dla dzieci, jako że (celowo) nie zostały poddane prawidłowym badaniom klinicznym, a tym samym nie jest znany ich profil bezpieczeństwa i stosunek korzyści do ryzyka, nie powinny zostać dopuszczone do obrotu w Polsce.

Na podstawie najlepszej dostępnej wiedzy naukowej, nie rekomendujemy [13] rodzicom profilaktycznego szczepienia dzieci jakąkolwiek szczepionką przeciwko jakiejkolwiek chorobie (wg aktualnego kalendarza szczepień) dopóty, dopóki opinii publicznej nie zostaną przedstawione niezależne, wysokiej jakości dane zgodne z medycyną opartą na dowodach (podwójnie zaślepione badania randomizowane z udziałem dużej populacji, kontrolowane obojętnym placebo z co najmniej kilkuletnim okresem obserwacji) dotyczące skuteczności i bezpieczeństwa szczepień, na podstawie których kumulatywny stosunek korzyści do ryzyka całego programu szczepień będzie pozytywny w badanym okresie. Z tego wynika de facto konieczność przeprowadzenia wysokiej jakości badań porównujących populację szczepioną do nieszczepionej.

Należy też domagać się kontynuacji obserwacji dużej populacji w okresie średnio i długoterminowym w ramach rzetelnych i niezależnych od przemysłu systemów monitorowania, żeby wychwycić ewentualne rzadkie czy występujące po dłuższym okresie negatywne odczyny poszczepienne. Wyżej wymienione wymogi co do danych dotyczą również wpływu szczepień matki na jej dziecko w okresie prenatalnym i na rozwój organizmu w czasie postnatalnym. Nie należy obawiać się wzrostu umieralności z powodu braku szczepienia, ponieważ szczepionki, co może być dla wielu osób zaskoczeniem, miały jedynie marginalny wpływ na umieralność na skutek chorób zakaźnych.

Nawet w przypadku zachorowania większość chorób ma przebieg bardzo łagodny, łagodny, umiarkowany albo umiarkowanie ciężki, zaś powikłania są rzadkie. Ponadto istnieją skuteczne metody leczenia. Poza tym organizm dziecka nieobciążony skumulowanym "koktajlem" składników tak wielu dawek szczepionek będzie sprawniejszy w zwalczaniu ewentualnych infekcji czy chorób.

Ludzie dziś w przesadny sposób zabiegają o wyeliminowanie ryzyka zachorowania nawet na łagodne choroby, których przechorowanie jest w okresie rozwoju korzystniejsze dla dziecka od sztucznej odporności poszczepiennej. Ponadto powszechna ekspozycja na rtęć i inne toksyczne metale w okresie pre- i postnatalnym jest przyczyną immunosupresji (osłabienia układu odpornościowego) oraz wielu poważnych chorób [14],[15],[16],[17].

Ochrona populacji i środowiska przed tymi toksynami może podnieść odporność, co jeszcze bardziej zmniejszy ryzyko choroby zakaźnej i potencjalnych powikłań związanych z przechorowaniem.

Petycja Fundacji Ordo Medicus w sprawie dobrowolności szczepień ochronnych dzieci. Rekomendacje w kwestii szczepień dzieci i projekt obywatelski.

Podpisy i wsparcie projektu

Zachęcamy do podpisywania niniejszej petycji, tak aby każdy rodzic mógł podjąć świadomą i dobrowolną decyzję w sprawie szczepień swoich dzieci. Jest to szczególnie ważne w dobie propagandy, konfliktu interesów i ogromnego, komercyjnego wpływu firm farmaceutycznych na naukę, agencje rządowe, autorytety medyczne i studentów medycyny, późniejszych lekarzy. Prosimy też o przekazywanie informacji o petycji swoim bliskim i znajomym, by tym samym zwiększyć prawdopodobieństwo powodzenia tego obywatelskiego projektu.

Lekarzy oraz osoby posiadające stopnie i tytuły naukowe, którzy chcieliby się podpisać w widocznym miejscu tuż pod podpisem prezesa Fundacji Ordo Medicus proszeni są o kontakt.

Link do petycji

Ostatnio dodane

Dr hab. n. med. Dorota Sienkiewicz prezes PSNLiN przed Naczelnym Sądem Lekarskim w sprawie pozbawienia prawa wykonywania zawodu
Pokaż
Dr hab. n. med. Dorota Sienkiewicz prezes PSNLiN przed Naczelnym Sądem Lekarskim w sprawie pozbawienia prawa wykonywania zawodu

W piątek 5 kwietnia 2024 r. o godz. 12:45 w Naczelnym Sądzie Lekarskim w Warszawie przy ul. Sobieskiego 110 odbyła się rozprawa dr hab. n. med. Doroty Sienkiewicz prezesa Polskiego Stowarzyszenia Niezależnych Lekarzy i Naukowców, dotyczącą odwołania od wyroku Białostockiej Izby Lekarskiej z 2022r ...

O wolności w medycynie - dr Katarzyna Bross - Walderdorff
Pokaż
O wolności w medycynie - dr Katarzyna Bross - Walderdorff

Rozmowa z dr Katarzyną Bross-Walderdorff w studio J20 na temat wolności w medycynie.

Histopatologiczne wyniki autopsji serca u 2 nastolatków po podaniu drugiej dawki szczepionki przeciwko COVID-19
Histopatologiczne wyniki autopsji serca u 2 nastolatków po podaniu drugiej dawki szczepionki przeciwko COVID-19
Histopatologiczne wyniki autopsji serca u 2 nastolatków po podaniu drugiej dawki szczepionki przeciwko COVID-19

Artykuł przedstawia wyniki badania mikroskopowego mięśnia sercowego dwóch chłopców - nastolatków, którzy zmarli niespodziewanie i nienaturalnie w ciągu pierwszego tygodnia po podaniu drugiej dawki szczepionki Pfizer-BioNTech Covid-19.

Uszkodzenie mięśnia sercowego obserwowane w tych sercach poszczepiennych różni się od typowego zapalenia mięśnia sercowego i ma wygląd przypominający kardiomiopatię stresową (toksyczną), w której pośredniczą katecholaminy - jest to obraz burzy cytokinowejz nadmierną i niekontrolowaną odpowiedzią zapalną, o znanej pętli sprzężenia zwrotnego z katecholaminami.

Hirudoterapia – terapia pijawką lekarską
Hirudoterapia – terapia pijawką lekarską
Hirudoterapia – terapia pijawką lekarską

Hirudotarapia jest naturalną metodą wspomagania leczenia różnych dolegliwości przy użyciu pijawek lekarskich. W Międzynarodowej Klasyfikacji Procedur Medycznych ICD-9, jest zakwalifikowana pod nr 99.991 jako Terapia pijawkowa. W PKD ma kod 86.90 D - Działalność paramedyczna.

W Polsce Gabinety Hirudoterapii podlegają kontroli Sanepidu od 2011 roku. W niektórych krajach europejskich, np. w Niemczech, pewne zabiegi hirudoterapii są refundowane. W USA pijawka jest uznana jako lek.