Izby lekarskie
Sąd Najwyższy w Warszawie uchylił wyrok Naczelnego Sądu Lekarskiego skazujący lekarkę za słowa o fałszywiej pandemii wypowiedziane podczas protestu STOP NOP w czerwcu 2018 r.
"Te wszystkie epidemie to kłamstwo, bo są wykreowane przez media" - stwierdzenie dr Anety Borczyk-Kotwas obwinionej - zdaniem Sądu Najwyższego linia obrony była dość klarowana i oczywista i błędem było nieprzeprowadzenie dowodów zawnioskowanych przez obronę.
Innymi słowy, Naczelny Sąd Lekarski skazał dr Anetę Borczyk-Kotwas ignorując i nie odnosząc się do dowodów przedstawionych przez obronę, potwierdzających prawdziwość słów lekarki, co wg. Sądu Najwyższego powinno być proste dla Naczelnego Sądu Lekarskiego.
Jak myślicie, dlaczego NSL nie odniósł się do dowodów obrony? Czyżby te wszystkie epidemie były jednak kłamstwem medialnym?
Dalsza część artykułu pod grafiką. Pobierz i wyślij grafikę znajomym.
Zdaniem SN prawo do obrony nie może być prawem fasadowym. Naczelny Sąd Lekarski nie mógł usunąć obrońcy z sali rozpraw za brak maski zakrywającej usta i nos (podczas rozprawy NSL sędzia nakazał opuszczenie sali rozpraw obrońcy, policja odmówiła interwencji, następnie został złożony pozew do sądu cywilnego przeciwko sędziemu przewodniczącemu za naruszenie dóbr osobistych i przekroczenie uprawnień)
Z tego powodu SN nie widział konieczności odniesienia się szczegółowego do pozostałych zarzutów kasacji - przypomina to trochę "chowanie głowy w piasek", gdyż za miesiąc przedawnia się karalność zarzucanego czynu i pomimo uchylenia wyroku skazującego trudno spodziewać się finalnie merytorycznego rozstrzygnięcia. Niemniej SN wskazał, że błędem sądu lekarskiego było nieprzeprowadzenie dowodów zawnioskowanych przez obrońcę z przesłuchania zawnioskowanych świadków
"Te wszystkie epidemie to kłamstwo, bo są wykreowane przez media" - stwierdzenie lekarki obwinionej - zdaniem SN linia obrony była dość klarowana i oczywista i błędem było nieprzeprowadzenie dowodów zawnioskowanych przez obronę.
Dokument obwinionej z Ministerstwa Ochrony Zdrowia Ukrainy nie spotkał się ze szczególną refleksją sądu lekarskiego, a powinien - świadczy on o braku epidemii odry na Ukrainie w okresie, kiedy media mainstreamowe okłamywały opinię publiczną w Polsce o wybuchu epidemii odry u naszych wschodnich sąsiadów i nakłaniały do szczepień.
26 kwietnia 2023 r. odbędzie się kolejna sprawa przed Sądem Najwyższym dotycząca innego lekarza, dr Jerzego Jaśkowskiego, skazanego przes sąd lekarski za poglądy. Wszystko to wskazuje na ogrom problemu i skalę prześladowań lekarzy, którzy ośmielają się kwestionować i polemizować z narzuconą "poprawnością medyczną".
ZBROJONY BETON sądów lekarskich jest niewruszoną strukturę odporną na logikę, badania naukowe, przedstawiane dowody, zagwarantowane przez Konstytucji RP prawa.
Jednak poprzez nieprzenikniony do tej pory mrok zaczynają przebijać pierwsze promyki światła. Fałszowanie dokumentacji sądowej przez Naczelnego Rzecznika Odpowiedzialności Zawodowej lek. Grzegorza Wronę i Sekretarza Naczelnej Izby Lekarskiej lek. Marka Jodłowskiego nadwątliło reputację izb lekarskich, prześlanowanie lekarzy i naukowców skutkujące powołaniem Parlamentarnego Zespołu ds. Funkcjonowania Izb Lekarskich, deklaracja pomocy lekarzom niezłomnym dana przez wiceministra sprawiedliwości prof. Marcina Warchoła, to wszystko spowodowało, że opinia publiczna dzięki po raz pierwszy wpuszczonym mediom mogła zerknąć za żelazną kurtynę funkcjonowania sąduw lekarskich i spojrzeć na ręce sędziów.
W Poznaniu 17 marca 2023 r., odbył się zbiorowy proces lekarzy niezłomnych sygnatariuszy Listu Lekarzy i Apelu Naukowców i Lekarzy, gdzie po raz kolejny skompromitował się Naczelny Rzecznik Odpowiedzialności Zawodowej lek. Grzegorz Wrona, którego oskarżenie zostało odrzucone przez sąd lekarski do ponownego sformułowania.
Teraz Sąd Najwyższy uchyla wyrok Naczelnego Sądu Lekarskiego... następny promyk światła.