NEWSY PSNLiN
Tekst prof. zw. dr hab. n. med. Krystyna Lisiecka-Opalko czyta dr n. med. Andrzej Żytkowski
Witam wszystkich Państwa Krystyna Opalko emerytowany prof. zw. dr hab. n. med.
Przez szereg lat pełniłam różne funkcje w Okręgowej IL uczestnicząc w pierwszych pracach legislacyjnych, zjazdach krajowy, organizując konferencje naukowe oraz funkcję sędziego w Naczelnym Sądzie Lekarskim. W tym czasie nigdy nie zaistniała sytuacja wzywania lekarzy na przesłuchania bez podawania konkretnej przyczyny, czy w związku z ich wiedzą, czy też wykonywaną pracą naukową. Nigdy nie był wzywany żaden profesor. Donosy lekarza na lekarza były wielką rzadkością, osobiście z taką sytuacją nie spotkałam się. Celem tej korporacji była dbałość o prestiż zawodu lekarza i lekarza dentysty, szacunek dla tytułu, jego obrana w każdym przypadku, szacunek dla nauki. Tak pracowaliśmy w Naczelnym Sądzie Lekarskim i Okręgowej Izbie Lekarskiej. Należy dodać, że wszystkie funkcje pełniliśmy charytatywnie.
Dziś idą duże pieniądze za pracę funkcyjną w NIL czy OIL z naszych obowiązkowych składek, stale podnoszonych (obecnie 600% w stosunku do pierwszych wpłat). Dbano o rozwój naukowy poprzez współpracę z towarzystwami naukowymi, przez własną prasę ,,Gazetę Lekarską". Na jej łamach lekarze i pracownicy naukowi dzielili się własnymi doświadczeniami. Obecnie większość artykułów w tej gazecie redagowana jest przez redaktorów niemedycznych.
Nie przypominam sobie, aby:
- odbierano prawo wykonywania zawodu lekarzowi stosującemu wypracowane przez wiele lat metody leczenia, mające dziś uwarunkowania naukowe w pracach biochemicznych, biologicznych, fizjologicznych oceniających funkcjonalność molekuł biochemicznych czy lekarzowi pracującemu z wykorzystaniem najstarszej medycyny chińskiej.
- prawo wykonywania zawodu lekarza odebrano z powodów politycznych;
- przedstawiciele Okręgowej IL czy Naczelnej Izby Lekarskiej wzywali na przesłuchania profesora.
Dziś jesteśmy obrażeni np. w kilkakrotnych wypowiedziach ministra zdrowia na forum publicznym, przez prezesa NIL na forum Komisji Zdrowia.
Sytuacja kuriozalna: profesorowie i lekarze wzywani do NIL na przesłuchania. Takiej sytuacji nigdy w historii Izb nie było, aby za zdobytą wiedzę w ciągu wielu lat pracy klinicznej, naukowej tłumaczyć się przed lekarzem - sędzią NIL.
Zastanawia fakt dlaczego Najwyższa Izba Lekarska NIE jest zainteresowana:
- przesłuchaniem, w pierwszej kolejności, lekarzy donoszących na innego lekarza;
- pociągnięciem do odpowiedzialności ministra zdrowia za obrażanie lekarzy i naukowców;
- przesłuchaniem lekarzy i profesorów doradców ministra zdrowia, mających konflikt interesów;
- brakiem sprawozdań z tak ważnych decyzji zapadających na Radzie Medycznej u Premiera;
- przesłuchaniem profesora reklamującego maseczki;
- przesłuchaniem lekarzy i profesorów promujących tzw. szczepienia;
- zorganizowaniem debaty wyjaśniającej na czym polega leczenie tzw. szczepionkami oraz jakie uwarunkowania naukowe predysponują do faworyzowania tzw. zaszczepionych;
- wyjaśnieniem sytuacji kuriozalnych teleporad lekarskich;
- mobilizowaniem ośrodków naukowych do poszukiwania leków, czy wdrożenia leczenia sprawdzonego przez dr. Bodnara?
prof. zw. dr hab. n. med. Krystyna Lisiecka - Opalko.